Zdawać by się mogło, że praca w marketingu przynosi spore zyski. Niemniej jednak niekoniecznie tak jest. Od kilku miesięcy pracuję jako kierownik marketingu Bydgoszcz w średniej wielkości firmie. Pracę tam rozpoczynałem jeszcze jako student. Na początku oczywiście załapałem się tu jako praktykant. Wielu moich znajomych ze studiów na praktyki w ogóle nie musiało przychodzić, tymczasem ja do firmy przychodziłem codziennie. Opłaciło mi się to, gdyż później dostałem propozycję stażu. Oczywiście jak się okazało bezpłatnego. Byłem nieco rozczarowany, ale i tak się zgodziłem. Szef całej firmy mydlił mi oczy, że jak się sprawdzę, to będę mógł zostać pełnoprawnym pracownikiem. Po trzech miesięcy wypruwania sobie żył zakwalifikowałem się wcale nie na etat, ale na płatny staż z Urzędu Pracy. No cóż, nie należy wybrzydzać. Harowałem jak wół, by w końcu zostać pełnoprawnym pracownikiem firmy. Później ścieżka mojej kariery potoczyła się błyskawicznie. W ciągu zaledwie kilku miesięcy zostałem kierownikiem marketingu. Szkoda tylko, że w parze z nazwą stanowiska nie idą tez pieniądze.